W górę
Nie jest tajemnicą, że w naszej szkole uczniowie są kreatywni. Żadna to i nowość, bo nie raz już udowodnili, że mają wspaniałe pomysły, a ich fantazje i wyobrażenia nie mają ograniczeń. Tak było i tym razem!
Uczniowie klas piątych, mimo szalejącej pandemii i znacznych ograniczeń społecznych (Wiadomo, dystans! Dezynfekcja! Maseczka! Nauczanie zdalne! Zamknięte teatry! Otwarte galerie!), podjęli się realizacji edukacyjnego projektu polonistyczno-artystycznego pn. „Na Olimpie”. Właśnie zakończyć się miała ich przygoda z mitologia grecką, gdy nagle do małych główek powpadały różne pomysły. Jeden z nich brzmiał: Stwórzmy boską wystawę!
No, i zaczęło się… Plany, zapisy w dzienniku, rozmowy na Teamsie… Słowem – poruszenie wielkie. Zadaniem każdego ucznia było wykreowanie znanej postaci mitologicznej i zaprezentowanie jej na fotografii. Nie trudno domyślić się, że cały orszak Zeusów, Hadesów, Posejdonów i Afrodyt zaczął krążyć po pocztach mailowych. Bogowie antyczni, jak to mają w zwyczaju, rozpanoszyli się nie tylko w świecie cyfrowym, ale i w dziecięcych pokojach. Narobili wiele szumu w zielonogórskich domach i pomieszali szyki niejednej rodzinie. Okazywało się bowiem, że nagle którejś mamie zginął świąteczny biały obrus. W pewnym momencie któraś babcia nie mogła odnaleźć białego prześcieradła. Pies pani Ani zagubił się w wielkim mieszkaniu, chowając pod stertą sianka dla chomika. Cioci Krysi zaginął kij od szczotki, a tato Jan stracił gdzieś kilka gwoździ i drutów. Oczywiście, tajemnica wydała się szybko, bowiem na zdjęciach, które powstały, można było odszukać wszystkie zguby. Obrus stał się na chwilę szatą bogini Hery, prześcieradło posłużyło za strój dla Zeusa, zaginiony pies okazał się być statystą i pozując do zdjęć udawał owcę, kij od szczotki stał się trójzębem, a gwoździe i druty zostały wykorzystane do zbudowania cudownego łuku Apollina. Odnalazły się też sandały, które nagle dostały skrzydeł i stały się na moment własnością Hermesa.
Koniec końców – wystawa pod nazwą „Na Olimpie” powstała i ma się nieźle, mimo licznych strat i zawirowań. Bogowie zrobili zamieszanie, ale zniknęli tak szybko, jak się pojawili. Zostały fotografie i wspomnienia z realizacji projektu. Dzisiaj pewnie już każdy uczeń z klasy piątej wie, jak mogliby wyglądać bohaterowie mityczni i jakie mają cechy. Wszak każdy przez chwilę był „boski”! Niektórzy z prezentowanymi postaciami potrafili się już nawet zaprzyjaźnić, co napawa nadzieją, że zdobyta „boskość” pozostanie w nich na dłużej!
Mitologiczne przebieranki i przegląd cyfrowych umiejętności naszych klas piątych możecie obserwować w szkolnej galerii internetowej. Zapraszamy „Na Olimp”!
O poczynaniach klas piątych pisał
Wasz Reporter